Uchodźca – obcy czy brat?

Home Wpisy Uchodźca – obcy czy brat?

Exemple

Uchodźca – obcy czy brat?


Przez wiele ostatnich lat myślałem, że czas konwencjonalnych wojen definitywnie się skończył i w XXI wieku raczej będziemy mieli do czynienia z „wojnami” na płaszczyźnie gospodarczej, albo co najwyżej w cyberprzestrzeni. Miałem prawo tak myśleć, ponieważ przeżyłem na tej ziemi już kawał życia i nie doświadczyłem wojny na własnej skórze. Należę więc do bardzo wyjątkowego pokolenia szczęśliwców, którzy o wojnach czytali w podręcznikach historii, a ich okropności oglądali wyłącznie na filmach historycznych.

Niestety, myliłem się, zresztą nie ja jeden. Wojna na Ukrainie stała się faktem. Tysiące ludzi ucieka dzisiaj przed wojną i śmiercią, a my, Polacy jesteśmy ich najbliższymi sąsiadami. Jak dobrze mieć sąsiada – dobrego i zaufanego – wiedzą o tym wszyscy. Czy w tej godzinie próby okażemy się takimi dobrymi sąsiadami dla naszych bliźnich i braci z Ukrainy? Jak będziemy traktować uchodźców, którzy szukają w naszym kraju ratunku i schronienia? Czy będą dla nas obcymi intruzami, którzy pozbawią nas strefy komfortu, czy też potraktujemy ich jak bliźnich, jak braci, do których wyciągniemy pomocną dłoń i okażemy solidarność w trudnych dla nich chwilach?

Myślę, że mamy prawo poczuć się dumni jako Polacy, że w sposób spontaniczny, żywiołowy i bardzo powszechny tak wielu ludzi włączyło się natychmiast w akcję pomocy ludziom z Ukrainy, którzy napływają masowo do naszego kraju. Wielu z nas, indywidualnie jak i w swoich wspólnotach, pragnie przygotować się na włączenie w to zaszczytne dzieło pomocy cierpiącym i doświadczonym okrutną i niesprawiedliwą wojną. Zwołane w trybie pilnym przez Burmistrza miasta Szczytno spotkanie ludzi dobrej woli, które odbyło się w ostatnią sobotę, było świadectwem tego, że również nasze miasto i jego mieszkańcy oraz władze samorządowe też chcą skoordynować swoje działania i przygotować się na pomoc tym, którzy do nas dotrą – wcześniej czy później.

Jako chrześcijanin i czytelnik Pisma Świętego zacząłem przypominać sobie, co Pan Bóg nakazywał swojemu narodowi wybranemu w odniesieniu do cudzoziemców. I tak w Księdze Wyjścia czytamy: „Cudzoziemca nie będziesz gnębił ani uciskał, sami bowiem byliście cudzoziemcami w Egipcie (…). Wy wiecie, jak wygląda ich życie, bo w Egipcie dzieliliście ich los” (22,21; 23,9). Jeszcze ważniejszy nakaz znajdujemy w Księdze Kapłańskiej, gdzie czytamy: „Cudzoziemca, który zamieszka u was, będziesz traktował tak jak tubylca, tak jak jednego z was. Będziesz go kochał jak samego siebie” (19,34).

Ale to nie wszystko. W ostatniej księdze Tory, czyli w Księdze Powtórzonego Prawa, jest taki oto zapis: „Nie wypaczaj prawa cudzoziemca i sieroty” (24,17a).Chodziło o sprawiedliwe traktowanie i niewypaczanie prawa cudzoziemców, sierot i wdów jako słabszych i pokrzywdzonych przez los. W tej samej księdze Biblii (27,19) jest powiedziane, że przeklęty będzie każdy, kto nagina prawo cudzoziemca, bo jednakowe jest prawo dla Izraelitów jak i dla nich (Wj 12,49 oraz Kpł 24,22).Zaś jeszcze w innym miejscu jest nakaz troski o nich poprzez dzielenie się z nimi plonami pól, sadów i winnic (Pwt 24,19-21).

W kontekście ostatnich wydarzeń na Ukrainie uświadamiamy sobie chyba wszyscy, jak ważne i pilne wyzwanie czeka nas w najbliższych dniach. Nasz sąsiad doświadcza wojny – potrzebuje naszych modlitw, moralnego wsparcia i praktycznej pomocy. Mamy więc okazję okazać miłość bliźniego w praktyce, albo powiedzieć: co mnie to obchodzi, to ich problem. Albo obchodzi na tyle, by troszczyć się wyłącznie o swoje bezpieczeństwo i oby tylko u nas nie było wojny. Takie myślenie jest jednak wysoce niegodziwe!

Tymczasem „Pan strzeże ludzi na obczyźnie” (Ps 146,9a) i dziś chce to zrobić naszymi rękami, jeśli uchodźcy z Ukrainy zawitają do naszego miasta. Mam nadzieję, że nasze serca nie będą obojętne na los ludzi, którzy uciekają przed wojną i śmiercią. Nie chcielibyśmy być przecież na ich miejscu, prawda?

„Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty” – mówi Pan Bóg do nas dzisiaj. Napełniajmy się Duchem i okażmy naszą świętość w zupełnie nowym wymiarze, poprzez miłość do cudzoziemców, uciekinierów i uchodźców. Przecież to są nasi bliźni – bracia i siostry w niedoli!

Pomóżmy im, jak to tylko będzie możliwe i módlmy się o pokój dla Ukrainy.

Andrzej Seweryn

andrzej.seweryn@gmail.com