Kolejni ochrzczeni

arsiv

Home Category : Aktualności

Exemple

Kolejni ochrzczeni

Powoli kończy się rok jubileuszowy 110-lecia istnienia Kościoła Baptystycznego w Szczytnie. Główne uroczystości obchodziliśmy we wrześniu, natomiast niejako zwieńczeniem tego jubileuszu była uroczystość chrztu wiary przez zanurzenie na wzór biblijny. Wydarzenie to miało miejsce w ostatnią niedzielę na porannym nabożeństwie w naszym kościele przy ulicy Sienkiewicza 3. Było to radosne święto naszej wspólnoty, do której dołączyły kolejne cztery dorosłe osoby. Zostały one ochrzczone, a więc zanurzone w wodzie wypełniającej baptysterium w naszym historycznym obiekcie kościelnym.

Miałem osobisty przywilej i radość jako pastor, że mogłem ochrzcić Danutę, Sylwię, Małgorzatę i Emila, którzy wcześniej przeżyli osobiste nawrócenie i postanowili w swoim dalszym życiu podążać za Jezusem – swoim osobistym Zbawicielem i Panem. Na ich chrzest przybyli także ich bliscy i przyjaciele, którzy mogli usłyszeć o tym, czym jest chrzest ludzi świadomych swojej wiary i dlaczego chrzcimy ludzi dorosłych, zanurzając ich w wodzie. Taki jest bowiem biblijny, pierwotny wzór i ryt chrztu praktykowany przez Pana Jezusa, Jego apostołów, a potem kilkanaście następnych pokoleń chrześcijan. Ten wzór jako baptyści – choć nie tylko my – staramy się zachowywać i pielęgnować, ponieważ należymy do rodziny protestanckich Kościołów typu ewangeliczno-baptystycznego. Są to Kościoły wyboru, a nie tradycji, których członkami stają się ludzie duchowo odrodzeni i świadomi swojej zbawczej wiary w Jezusa jako Zbawiciela. Bo – jak mówi Pismo Święte – „kto uwierzy i zostanie ochrzczony, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Ewangelia Marka 16,16).

Przeżywając ten chrzest przypominaliśmy sobie, że w mijającym roku jubileuszowym, w kwietniu tego roku, obchodziliśmy wcześniej jeszcze jeden chrzest młodego małżeństwa, czyli do naszego Zboru przyłączyło się przez chrzest w sumie sześć nowych osób. Za każdą z nich byliśmy i jesteśmy bardzo wdzięczni Bogu, bo drzwi do zbawienia są stale i wciąż jeszcze otwarte dla tych, którzy pragną głębokiej i osobistej relacji z Bogiem. Będziemy się więc bardzo cieszyć, kiedy kolejne osoby zapragną zbawienia, nawrócą się, uwierzą i zechcą się ochrzcić. Z radością otworzymy ponownie nasze baptysterium.

W kontekście obchodów jubileuszowych warto wspomnieć chrzty, jakie miały miejsce w przeszłości w naszym mieście Szczytnie. To ciekawe, że – jak podają źródła historyczne – pierwszy chrzest baptystyczny miał miejsce w Szczytnie (Ortelsburgu) w 1883 roku, kiedy to zostali ochrzczeni pierwsi dwaj mieszkańcy naszego miasta. Tak więc możemy w przyszłym roku celebrować jubileusz 140-lecia pierwszego chrztu, a więc istnienia baptyzmu na naszej szczycieńskiej ziemi. Kiedy zaś wspólnota baptystyczna w kolejnych latach dynamicznie rozrastała się, więc oznacza to, że regularnie odbywały się chrzty przez zanurzenie w wodzie, najpewniej w naszych miejskich jeziorach.

Jeśli do tego dodamy fakt, że w 1903 roku rozpoczęto budowę neogotyckiego kościoła baptystycznego, więc od tego momentu minie dokładnie 120 lat. Czyli kolejny jubileuszowy rok nam się zapowiada. Kiedy zaś ten kościół przy obecnej ulicy Sienkiewicza 3 został poświęcony dnia 10 lipca 1904 roku, wtedy zbór liczył już 239 ochrzczonych członków i następne chrzty odbywały się najczęściej w baptysterium mieszczącym się wewnątrz kościoła.

W okresie międzywojennym co roku chrzczono koleje dziesiątki osób i dzięki temu liczba członków zboru baptystycznego w 1939 roku, tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej, wynosiła aż 534 członków. Mamy zachowane historyczne dokumenty i dane, które pokazują, że były wtedy takie lata, kiedy chrzczono od 20-30 osób rocznie i za każdym razem było to radosne święto tej wspólnoty ludzi wierzących, którzy cieszyli się z każdego kolejnego brata czy siostry w wierze. Takie same uczucia towarzyszyły nam również w ostatnią niedzielę i chcielibyśmy takie uroczystości obchodzić jak najczęściej. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by takich ludzi były dziesiątki, jak dawniej. Czas Bożej łaski trwa bowiem nadal, a drzwi do zbawienia są jeszcze wciąż otwarte. Pan Bóg czeka na tych, którzy jeszcze żyją daleko od Niego, bo kocha wszystkich i pragnie ich zbawienia. Przez prawdziwą pokutę, nawrócenie i nowe życie z Bogiem poparte chrztem wiary, można wejść na drogę wiodącą do życia wiecznego.

Ufam, że liczni goście oraz nasi przyjaciele i znajomi, którzy uczestniczyli z nami w ostatniej uroczystości chrztu w naszym kościele, byli zbudowani jej treścią, oprawą i głoszonym Słowem Bożym, zaś przykład wiary i posłuszeństwa tych, którzy zapragnęli się ochrzcić i publicznie wyznawali przed nami swoją wiarę w Jezusa-Zbawiciela, pozostanie w ich sercach i umysłach na długo. Czasem bowiem ludzie mają dziwne poglądy i ksenofobiczne opinie na przykład o baptystach, mówiąc krzywdząco i nieprawdziwie, że to jakaś sekta i do tego niebezpieczna, a tak przecież nie jest. Jesteśmy co prawda mniejszościowym w naszym kraju, ale Kościołem chrześcijańskim, oficjalnie uznanym i rozpoznawalnym jako wiarygodne wyznanie w naszym kraju, działającym na mocy ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Chrześcijan Baptystów w Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 czerwca 1995 roku, będącym także od początku członkiem Polskiej Rady Ekumenicznej – czyli międzywyznaniowej organizacji zrzeszającej niektóre nierzymskokatolickie Kościoły w Polsce.

Cieszymy się więc, że od prawie 140 lat w naszym mieście przyjmowali chrzest wiary ludzie dorośli i świadomi swoich wyborów, a my jesteśmy spadkobiercami oraz kontynuatorami tej baptystycznej tradycji. Błogosławimy więc naszemu miastu i wszystkim chrześcijanom, wśród których żyjemy i pracujemy razem dla wspólnego dobra. Wdzięczni Bogu również za to, że możemy żyć w pokoju i wzajemnym szacunku.

Andrzej Seweryn

Read More →
Exemple

Okruchy życia

Ostatnie dni przeżywaliśmy w zadumie nad życiem i śmiercią, wspominając tych, którzy już od nas odeszli. Pozostała po nich wdzięczna pamięć i wspomnienia wspólnie przeżytych lat lub doświadczeń i przeżyć, które pozostaną z nami na zawsze. Pamięć o tych, których ziemska pielgrzymka dobiegła końca, jest ze wszech miar szlachetna, o ile nie przeradza się w kult zmarłych obcy duchowi Pisma Świętego.

Dobrze jest, kiedy pamiętając o tych, którzy mają już za sobą doczesne życie, możemy jednak skupić się w tych dniach na żywych – na naszych bliskich, dzieciach, wnukach i przyjaciołach. Mamy bowiem nadal dla kogo żyć i ci żywi oraz obecni w naszym życiu winni być priorytetem w naszych staraniach, uczuciach i codziennej trosce. Moja bratowa ma zwyczaj w swojej rodzinie, że po odwiedzeniu grobów swoich bliskich wszyscy pozostali członkowie jej rodziny gromadzą się razem na obiedzie i są wdzięczni Bogu za siebie nawzajem. I choć tych żywych powoli ubywa, to jednak zawsze ta zacna rodzina stara się być razem i cieszyć życiem, które im pozostało.

Odwiedziliśmy z żoną grób mojego teścia, a jej taty, który odszedł do wiecznego domu Ojca nieco ponad rok temu. Spędziliśmy jednak czas również z naszą mamą od niedawna wdową, a potem jakże miło było nam wrócić do naszego domku i zastać w nim wszystkie nasze dzieci z rodzinami. To był wspaniały czas razem, kiedy cieszyliśmy się sobą i życiem darowanym nam przez Pana Boga. To bezcenny dar, za który zawsze powinniśmy być wdzięczni naszemu Stwórcy. On chce, abyśmy kultywowali radość życia, a nie uprawiali kult śmierci, bo jest on destrukcyjny, szczególnie w kontekście okultystycznego w swych korzeniach, świeckiego święta Halloween.

A stało się ono powodem tragedii, jaka wydarzyła się w Seulu, kiedy to ponad 130 osób zginęło w czasie paniki, jaka wybuchła na wielkim zgromadzeniu tysięcy ludzi w stolicy Korei Południowej. Przerażające sceny, bezsensowna śmierć wielu i dziesiątki rannych oraz poszkodowanych w tym tragicznym wydarzeniu – wszystko to wzbudzało bolesną refleksję, że oto szatan zebrał swoje kolejne, tragiczne żniwo. Ilu ludzi dzisiaj bawi się w najkoszmarniejsze horrory uważając, że jest to niewinna zabawa, gdy tymczasem jest to kultywowanie śmierci i koszmarów, które potem śnią się dzieciom po nocach.

Dla zmiany nastroju chciałbym jednak zauważyć, że chyba nie pamiętam takiego ciepłego i przyjemnego końca października, jak w tym roku. Nie mielibyśmy wszyscy nic przeciwko temu, żeby taka pogoda mogła nam towarzyszyć jak najdłużej, a o śniegu będziemy marzyć ewentualnie dopiero w okolicach Bożego Narodzenia. Łagodna zima leży chyba w interesie nas wszystkich, jako że ceny energii i innych paliw nie napawają optymizmem. Najważniejsze jest jednak to, żeby temperatura naszych serc była wysoka, abyśmy w tych ponurych i krótkich dniach po zmianie czasu na zimowy mogli darzyć się wzajemnie życzliwością, dobrym słowem, uściskiem dłoni na powitanie i uśmiechem, który jest dobry na każdą okazję.

My chrześcijanie mamy być przecież światłością świata – jak naucza nas Pan Jezus. Zatem w tym coraz bardziej zdemonizowanym i okrutnym świecie to my mamy nieść poselstwo pojednania z Bogiem i ze sobą wzajemnie, wzajemnego przebaczania sobie, szacunku i wyrozumiałości do siebie nawzajem, bo wszyscy jesteśmy niedoskonali, wręcz grzeszni i wciąż skłonni do zła. Może niejeden z nas powie jednak: Pastorze, ale to co proponujesz jest takie naiwne, idealistyczne i jednocześnie tak nierealne. Zapytam zatem: To co proponujesz w zamian, jaką alternatywę chcesz nam przedstawić, która nadawałaby sens naszej ludzkiej egzystencji, szczególnie w takich ponurych i depresyjnych dniach, które są przed nami?

Zachęcam zatem samego siebie jak i nas wszystkich, abyśmy w tych listopadowych dniach byli dla siebie wsparciem, pomocą, abyśmy potrafili odpoczywać przy piecu czy kominku, otuleni w koc zagłębili się w lekturę jakiejś pozytywnej lektury, o Piśmie Świętym nie zapominając. Albo słuchając muzyki i piosenek, ale nie takich, które niosą bardzo pesymistyczne przesłania, lecz bardziej pogodnych i zachęcających ludzi do życia i wzajemnej życzliwości. Albo też słuchając muzyki Chopina, bo ona tak bardzo pasuje mi do listopadowych klimatów i wzbudza we mnie tak wiele pozytywnych refleksji i doznań estetycznych.

Pewnie znowu powie ktoś: Ale ten pastor to naiwniak! Wolę być jednak naiwnym optymistą niż zgorzkniałym pesymistą wpadającym w depresyjne nastroje i ogarniętym czarnymi, beznadziejnymi myślami. Bo wiara, nadzieja i miłość pochodzą o Boga, a ja chcę brać pełnymi garściami te Boże dary, które czynią mnie zdrowym duchowo, emocjonalnie i fizycznie. Tylko wtedy będę też w stanie pomóc innym i zarazić tym optymizmem innych ludzi, którzy będą tego potrzebować w długie jesienne wieczory. Błogosławieni, a więc szczęśliwi są wszyscy naiwni, którzy odnajdują radość, sens, smak i piękno życia w Bogu. Nawet w ponurym i ciemnym listopadzie.

Read More →
Exemple

Po raz kolejny w swoim życiu czytam Pismo Święte w taki sposób, aby odświeżyć i zgłębiać wszystkie księgi Starego i Nowego Testamentu. Aktualnie czytam więc starotestamentową Księgę proroka Jeremiasza. Trudna to i smutna lektura. Jednym z najważniejszych wątków w tej księdze prorockiej jest ukazanie uporu ludzkiego serca, który może doprowadzić człowieka do zguby. Jest to bardzo poważny grzech ludzi wszystkich pokoleń, grzech uniwersalny i ponadczasowy. Ujawnił się on szczególnie w czasach proroka Jeremiasza (627-586). Były to czasy panowania królów Judy: Jozjasza, jego syna Jehojakima, a potem Sedekiasza aż do uprowadzenia mieszkańców Jerozolimy i Judy do niewoli babilońskiej.


W Księdze Jeremiasza (7,1-7) możemy przeczytać słowa samego Boga skierowane do mieszkańców Judei i Jerozolimy, którzy przychodzili i kłaniali się Panu w świątyni. Mimo tej pozornie poprawnej pobożności Pan Bóg nawoływał ich do poprawy ich czynów i postępowania, a więc do duchowej odnowy. Zapewniał ich przy tym, że kiedy posłuchają Go i poprawią swoje postępowanie, wtedy będą błogosławieni i pozostaną w ziemi swoich ojców. Czy ci ludzie posłuchali apelu o duchową odnowę?

Niestety, ludzie tamtego pokolenia całkowicie zignorowali Boży głos. Następne wersety tej księgi prorockiej zawierają szczegółowy opis ohydnych przejawów ich bałwochwalstwa jako jawnej i niczym nieskrępowanej niewierności wobec Boga – odwrócenia się do Niego plecami! Tymczasem ludzie ci trwali w błogiej nieświadomości i samooszukiwaniu się, że wszystko jest w porządku i Pan Bóg nie powinien mieć do nich żadnych zastrzeżeń. Bezcześcili jednak świątynię, która w ocenie samego Stwórcy stała się niczym jaskinia zbójców. A działo się tak dlatego, że oni naśladowali grzechy swoich ojców, upór ich złych serc i w tym uporze posunęli się jeszcze dalej. W końcu Pan Bóg uprzedził ich przez proroka, że ich odrzuci, nie wysłucha wstawienniczych modlitw Jeremiasza i w końcu wyleje swój niegasnący gniew i wzburzenie na niewierny naród.

Czym jest w swej istocie grzech uporu złego serca? Otóż jest to świadomy i permanentny bunt przeciw Bogu oraz totalne ignorowanie Jego przykazań i nakazów. To krnąbrność lub zatwardziałość serca, a więc jawne i świadome odwracanie się do Pana Boga plecami i lekceważenie Go.

Jak to dzieje się dzisiaj – również wśród chrześcijan? To przede wszystkim totalne lekceważenie zasad Pisma Świętego, a także niepodporządkowanie się autorytetom zarówno w kościele, jak i poza nim.  To również zagłuszanie wyrzutów sumienia, pielęgnowanie nieprzebaczenia, urazy, poczucia krzywdy, nienawiści, a więc uporczywe nieprzyznawanie się do swoich grzechów, czyli brak prawdziwej pokuty. Upór ludzkiego serca ujawnia się również wtedy, kiedy

ktoś uporczywie wstrzymuje się od przyjęcia Bożego powołania, które czuje w swoim sercu i za każdym razem mówi Bogu: Nie! Nie pójdę tam, gdzie chcesz mnie prowadzić, nie zrobię tego, czego domaga się moje sumienie, nie będę kierował się Bożymi przykazaniami, lecz będę robił, działał i decydował po swojemu! Czy w tej diagnozie duchowej nie odnajdujemy samych siebie? Przynajmniej od czasu do czasu?

Jakie są zatem Boże oczekiwania wobec ludzi trwających w uporze złego serca? Mamy w Piśmie Świętym wiele takich wskazówek, ale zacytuję tylko trzy z nich. Pan Bóg kieruje takie oto słowa skierowane do wszystkich współczesnych buntowników: „Słuchajcie Mnie, wy hardego serca, dalecy od sprawiedliwości” (Izaj 46,12). „Przez cały dzień wyciągałem swe ręce do ludu upartego, który chodzi złą drogą – za własnymi zamiarami” (Izaj 65,2). „Nawróćcie się, odstępczy synowie – oświadcza Pan” (Jer 3,14a; Rz 10.21).

Wniosek z naszych dzisiejszych rozważań jest więc następujący: opór złego serca prowadzi do Bożego gniewu, kary i duchowej katastrofy! Jedynym zaś lekarstwem na oporne serce jest pokuta, nawrócenie i powrót do życia z Bogiem w bojaźni i całkowitym posłuszeństwie! Z tej rady skorzystają tylko ci, którzy Pana Boga traktują poważnie, a siebie oceniają według Bożych standardów, a nie własnych.

I jeszcze jedno ważne zdanie z Pisma Świętego, którego nie mogę w tym miejscu nie zacytować – mając na uwadze zarówno siebie samego, jak również tych z nas, którzy ten felieton zechcą przeczytać do końca: „Dzisiaj, jeśli usłyszycie Jego (Boży) głos, nie znieczulajcie swoich serc” (Hbr 3,7b-8).

Andrzej Seweryn

Read More →
Exemple

Mamy za sobą czas żniw, zbierania plonów z naszych pól, sadów i ogrodów. Mimo niedoboru wody tego lata, Pan Bóg znowu okazał się wierny swojej obietnicy złożonej po potopie, że „dopóki trwać będzie ziemia, siew oraz żniwo nie ustaną” (Rdz 8,22). Nie grozi nam głód, mamy pod dostatkiem wszystkiego, co potrzebne nie tylko do życia, ale i do pobożności. Jak winniśmy reagować na ten nieustający strumień Bożego dobra, który spływa na nasze codzienne życie?

Jakie są oczekiwania Pana Boga wobec nas? Myślę, że dla nas, chrześcijan, jest zupełnie jasne i oczywiste, że Stwórca oczekuje od nas wdzięczności i docenienia tego wszystkiego, czego doświadczyliśmy z hojnych rąk naszego Ojca w niebie.

Tak było również w epoce Starego Testamentu. Naród wybrany – Izrael – był zobowiązany do corocznego obchodzenia Święta Sukkot, czyli Święta Namiotów albo Szałasów lub też Święta Żniw. Możemy o tym przeczytać w Księdze Kapłańskiej (23,33-36.40-43), czyli 3 Księdze Mojżeszowej. Było to najbardziej radosne święto w kalendarzu żydowskim, obchodzone na przełomie września i października, w siódmym miesiącu Tiszri i trwało aż 7 dni. Świętowano zaraz po drugich żniwach w Izraelu, czyli po zbiorach z pól i winnic, ponieważ pierwsze żniwa następowały w miesiącu Nisan, czyli na przełomie marca i kwietnia, a kończyły się Świętem Pierwszych Plonów.

Były to bardzo uroczyste dni składania wdzięcznych darów Panu Bogu. Święta Namiotów obchodzone były w zbudowanych z gałęzi drzew szałasach, aby zachować pamięć o wędrówce narodu izraelskiego po pustyni po wyjściu z Egiptu. Wtedy przez czterdzieści lat ludzie mieszkali w namiotach, jedli wyłącznie mannę z nieba i pili wodę. Natomiast w czasie Święta Namiotów chodziło o to, by „weselić się przed Panem”, bo jest to „święto Pana” lub „święto dla Pana” – a zatem było to święto radości przed Panem, obchodzone co rok na mocy wieczystej ustawy Pana Boga.

Księga Powtórzonego Prawa (5 Księga Mojżeszowa 16,13-17) uzupełnia informacje o tym święcie, które mieli prawo i przywilej obchodzić wszyscy ludzie bez wyjątku, którzy mieszkali w Izraelu, a więc także cudzoziemcy, słudzy i niewolnicy, sieroty i wdowy. Było to powszechne święto radości i wdzięczności wszystkich ludzi, jako okazja do okazania wdzięczności Bogu za Jego błogosławieństwa i pomyślność. Pismo Święte dodaje również, że nikt nie zjawiał się wtedy przed Panem z pustymi rękami, lecz z darem stosownie do błogosławieństwa, którego udzielił mu Bóg. Ludzie składali więc specjalne i szczególne ofiary wdzięczności z najlepszych płodów rolnych i z najlepszego bydła.

Ostatnio miałem okazję studiować starotestamentową Księgę Nehemiasza, w której możemy przeczytać o tym, że po powrocie narodu izraelskiego z 70-letniej niewoli babilońskiej pewnego dnia zorganizowano uroczyste nabożeństwo Słowa Bożego, które było odczytywane przez kapłana i znawcę Prawa – Ezdrasza, a wyjaśniane przez Lewitów. Zgromadzony na placu lud płakał i pokutował, uświadamiając sobie własne winy i grzechy, których konsekwencją była niewola babilońska, ale potem liderzy pocieszyli ich i zachęcili do radosnego świętowania po domach i ucztowania przy stołach (Neh 8,10). Następnego dnia starsi i kapłani Izraela odkryli, że przez wiele lat nie obchodzono Święta Namiotów, więc postanowiono je wznowić, o czym możemy przeczytać w Księdze Nehemiasza 8,14-17.

I tu przychodzi mi na pamięć wspomnienie sprzed 14 lat z wycieczki do Izraela w czasie tego święta, w której oboje z żoną wzięliśmy udział, celebrując wtedy 30. rocznicę naszego ślubu. Jerozolima była wtedy pełna turystów, w zdecydowanej większości chrześcijan z różnych krajów świata, którzy obchodzili to radosne święto razem z obywatelami Izraela. Na placach, na dachach domów i na podwórkach mogliśmy oglądać szałasy zbudowane z gałęzi drzew, a w nich zgromadzone rodziny, które świętowały przy suto zastawionych stołach przez siedem dni. To było niezapomniane przeżycie dla nas – gości z Polski.

W ostatnią niedzielę celebrowaliśmy w kościele baptystycznym w Szczytnie nasze Święto Dziękczynienia. Z oczywistych powodów nie budowaliśmy szałasów, nie wspominaliśmy pobytu na pustyni, bo jest to część religijnej i historycznej tradycji narodu izraelskiego, a nie naszej. Jednakże pragnęliśmy również wyrażać wdzięczność Panu Bogu za Jego hojność, łaskawość i błogosławieństwa, które spływają na nas codziennie i za które dziękujemy Bogu codziennie, ale raz w roku czynimy to w sposób szczególny. Tym razem było to Święto Dziękczynienia zupełnie wyjątkowe, bo obchodzone w jubileuszowym roku 110-lecia istnienia naszego Zboru.

Zadawaliśmy sobie takie oto pytania: Czy pamiętasz o licznych Bożych błogosławieństwach? Czy jesteś w stanie je wymienić konkretnie i docenić ich wartość? Czy masz serce pełne wdzięczności dla Boga – Hojnego Dawcy? Jak wyrażasz dzisiaj swoją wdzięczność? Śpiewem, modlitwą, świadectwem Bożej dobroci w twoim osobistym życiu? Słuchaliśmy świadectw naszych braci i sióstr w wierze o tym, za co szczególnie byli oni wdzięczni Bogu w czasie ostatniego roku. Warto zadać sobie te pytania, bo Pan Bóg pamiętał o wszystkich nas i błogosławił nawet wtedy, kiedy na o nie zasługiwaliśmy. Cieszmy się zatem, bądźmy wdzięczni Bogu i chwalmy naszego Hojnego Dawcę i troskliwego Ojca. On tego oczekuje od nas wszystkich bez wyjątku!

Read More →
Exemple

Kiedy słucha się muzyki klasycznej, szczególnie na koncertach, to jej piękno wyraża się nie tylko w dźwiękach i rytmie, ale także w dynamice, kiedy brzmi raz bardzo głośno i majestatycznie, zaś innym razem cicho lub bardzo cicho. Stąd muzyczne określenia: forte, fortissimo albo piano czy pianissimo. Dziś chciałbym mówić o tym, jak Pan Bóg przemawia do człowieka. Nie tylko ważna jest bowiem sama treść tego, co On mówi, ale także to, z jaką dynamiką Jego święty głos przemawia do nas dzisiaj. Bo choć nasz Bóg jest niewidzialny, to jednak można Go usłyszeć i to nie raz.

O tym traktuje Psalm 29, którego autorem jest król Dawid. W tym pięknym, poetyckim utworze fraza „głos Pana” występuje aż 7 razy. Psalmista opisuje w nim gwałtowną burzę i słyszy w niej głos Pana Boga. W wersecie trzecim czytamy, że „zagrzmiał Bóg pełen chwały” – przemawiając przez grzmoty. „Głos Pana przygniata potęgą”, jest „pełen majestatu” -czytamy w wersecie czwartym, „łamie cedry Libanu” (w. 5), a więc bardzo silne i wytrzymałe drzewa iglaste. Potem psalmista zauważa, że „głos Pana wznieca płomienie” (w. 7), bo pewnie zobaczył piorun, który roztrzaskał i zapalił drzewo oraz wzniecił pożar. Do tego opisu autor psalmu dodaje, że głos Pana wzbudził grzmoty wstrząsające ziemią i budzące grozę (w. 7-8).

W tych strofach Psalmu 29 słyszymy Boże fortissimo! Potężny Boży głos, aby wzbudzić respekt wobec Jego potęgi i wszechmocy! Takim głosem Pan Bóg przemawia do ludzi, którzy Go nie znają lub Go lekceważą. Nierzadko więc silne grzmoty i błyskawice wzbudzają lęk, a ludzie skłonni są wtedy pomyśleć, że chyba Bóg się na nich pogniewał i w ten sposób pogroził nam palcem ku przestrodze!

Pismo Święte pokazuje nam jednak, że nasz Stwórca przemawia do człowieka również w inny sposób, poprzez swoje pianissimo, czyli bardzo cicho i delikatnie. Przykładem tego są osobiste przeżycia proroka Eliasza opisane w 1 Księdze Królewskiej 19,8-13. Znajdujemy tam podobny opis wichru, trzęsienia ziemi, ognia, ale nie było w tym Boga, który tym razem przemówił do proroka cichym szeptem lub w delikatnym powiewie, zadając dwukrotnie to samo pytanie: „Co tu robisz, Eliaszu?” (w. 9 i 13). A potem powiedział mu, co prorok ma zrobić. Eliasz zaś okazał pełne posłuszeństwo Bogu i poszedł za Jego delikatnym głosem! Prawda bowiem jest taka, że cichy szept Boga Ojca mogą usłyszeć tylko ludzie bogobojni o wrażliwych sercach i gotowi na przyjęcie Bożych korekt w swoim życiu!

Pan Bóg nieustannie przemawia do człowieka. Czasem silnym i potężnym głosem ostrzeżenia, by ukazać swoją potęgę i władzę nad wszelkimi żywiołami, innym zaś razem w ciszy, delikatnie, szeptem do ucha, do serca, do sumienia, przez czytanie w skupieniu Słowa Bożego, a czasem przez sen. Boga nikt nigdy nie widział, ale śmiem twierdzić, że nie ma na ziemi człowieka, który nigdy nie słyszał głosu Boga!

Rodzą się zatem następujące pytania, które warto poważnie i uczciwie rozważyć. Czy masz dobry duchowy słuch i czy chcesz słyszeć Boży głos skierowany do ciebie osobiście? A może zatykasz uszy, by nie słyszeć, bo ten głos ciebie oskarża, obnaża twoje grzechy, nawołuje ciebie do pokuty i nawrócenia, do przebaczenia, naprawienia krzywd, przyznania się do winy itd.?

Dziś ludzie nie potrafią żyć w ciszy! Głośna muzyka, słuchawki na uszach, ciągle włączony telewizor. Czy w tym hałasie pełnym natarczywych decybeli w ogóle można usłyszeć Boga? „Co tu robisz w tym zgiełku? – pyta Bóg. Chcę ci coś powiedzieć. Wycisz się, wyłącz telewizor, głośniki, telefon, zdejmij słuchawki – usłysz głos Boga w ciszy, w śpiewie ptaków i szumie drzew, w swojej komorze modlitwy. Dbaj o ciszę i ceń ciszę – wtedy łatwiej ci będzie usłyszeć łagodny głos Stwórcy. Czytaj więc Pismo Święte i traktuj je jako głos samego Boga skierowany do ciebie osobiście.

A kiedy nadejdzie wicher, burza z piorunami i grzmotami, wtedy – zamiast się bać – dostrzeż w tym potęgę twojego Boga i oddaj Mu chwałę za to, że On swojej wszechpotężnej mocy nie używa przeciwko tobie, lecz gotów jest nieustannie okazywać ci łaskę, miłosierdzie, a także zapewnić ci pokój oraz poczucie bezpieczeństwa!

Read More →
Exemple

To był piękny i uroczysty weekend, który był zwieńczeniem roku jubileuszowego szczycieńskich baptystów. Celebrowaliśmy bowiem 110-lecie powstania naszego zboru, czyli samodzielnej parafii baptystycznej. W lipcu 1912 roku ta wspólnota wyodrębniła się z macierzystego zboru w Rumach i w momencie ustanowienia liczyła 239 członków ochrzczonych na wyznanie osobistej wiary w Jezusa Chrystusa jako osobistego Zbawiciela.

Kiedy zaczęliśmy przygotowywać się do tych obchodów, przyświecała nam myśl, by ta historyczna okoliczność stała się okazją do oddania chwały Bogu i podziękowania Mu za naszych poprzedników wiary, którzy w różnych, a często bardzo trudnych okolicznościach zewnętrznych, okazali się wierni Jezusowi oraz swoim przekonaniom wynikającym z zasad duchowych i moralnych Pisma Świętego. Stało się to również za sprawą oddanych Bogu duszpasterzy, pastorów i liderów, którzy prowadzili lud Boży w niekłamanej pobożności i gorliwości dla Boga przez ponad sto lat.

Od samego początku przygotowań zakładaliśmy, że nie chcemy świętować i wspominać tej historii jedynie we własnym gronie. Chcieliśmy bardzo naszą radością podzielić się z innymi ludźmi, nie tylko z byłymi członkami naszej kongregacji, którzy we wcześniejszych okresach porozjeżdżali się po świecie i tam również służą Bogu, ale także z mieszkańcami naszego miasta i okolic oraz władzami lokalnymi, a także duchownymi różnych wyznań obecnych na mapie religijnej naszego miasta Szczytna.

Jesteśmy więc wdzięczni Panu Bogu, że na nasze zaproszenia odpowiedzieli pozytywnie nie tylko niektórzy nasi byli członkowie, jak na przykład rodzina Hirsch z Niemiec, ale również przedstawiciele zborów baptystycznych i nie tylko, którzy wraz ze swoimi pastorami przybyli z Warszawy, Olsztyna, Białegostoku, Bartoszyc, Kętrzyna, Giżycka czy Głogowa. Z radością przyjmowaliśmy ich życzenia i cieszyliśmy się ich obecnością.

Czuliśmy się również zaszczyceni faktem obecności na naszych uroczystościach jubileuszowych przedstawicieli władz lokalnych na czele z Panem Burmistrzem Szczytna Krzysztofem Mańkowskim, jego Zastępczynią Panią Iloną Bańkowską oraz Panem Starostą Szczycieńskim Jarosławem Matłachem. Mieliśmy przywilej gościć także Panią Poseł Urszulę Pasławską oraz Pawła Krassowskiego – prezesa Stowarzyszenia „Nasza Szczycieńska Ziemia”.

Byliśmy uradowani faktem, że na nasze zaproszenia zareagowali pozytywnie również duchowni kościołów szczycieńskich: księża Andrzej Wysocki i Edward Molitorys – reprezentujący dwie parafie rzymskokatolickie, ks. Adrian Lazar – proboszcz szczycieńskiej parafii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego oraz pastor zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego – Juliusz Jankowski z małżonką.

Szczególnym gościem naszego jubileuszu był również zwierzchnik i przewodniczący Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP – prezbiter Marek Głodek, który wygłosił dwa kazania okolicznościowe zawierające zarówno głębokie, biblijne prawdy o Kościele, jak również wyzwanie dla nas na przyszłość, abyśmy swoim życiem i postępowaniem nie zawiedli Chrystusa i dalej głosili ewangelię w naszym pokoleniu, kontynuując duchową sztafetę zapoczątkowaną w naszym mieście jeszcze w ubiegłym wieku.

Wspominając dość burzliwą historię baptyzmu na naszej szczycieńskiej ziemi, wymienialiśmy imiona i nazwiska duszpasterzy, starszych i innych duchowych liderów, którzy w przeszłości tworzyli historię naszego zboru. Większość z nich już nie żyje, ale odczuwaliśmy wielką radość, goszcząc byłych pastorów: prezbitera Jana Mroczka z małżonką Eugenią – służyli jako rodzina pastorska w latach 2000-2008 – oraz prezbitera Janusza Niwińskiego z małżonką Małgorzatą, którzy tworzyli wraz z dziećmi rodzinę pastorską w latach 1990-2000. Z wdzięcznością słuchaliśmy ich wspomnień oraz życzeń kierowanych do nas w czasie uroczystości.

Gościem zupełnie wyjątkowym okazał się także profesor pianistyki Uniwersytetu Muzycznego Mozarteum w Salzburgu Claudius Tanski, wnuk byłych członków naszego zboru Wilhelminy i Johanna Tanskich, którzy byli ochrzczeni w naszym szczycieńskim kościele baptystycznym tuż przed I wojną światową. Mimo ogromnych starań dyrektor Szkoły Muzycznej Anny Dranowicz oraz innych pracowników tej placówki nie udało się wnieść do Sali koncertowej użyczonego przez firmę Fazioli pięknego fortepianu, który dotarł do Szczytna, z powodu zbyt wąskiego przejścia z korytarza na estradę. Mimo tych niespodziewanych trudności wysłuchaliśmy nie tylko pięknego recitalu fortepianowego zagranego na fortepianie marki Petrof, ale także bardzo osobistego świadectwa sentymentalnych związków pana profesora ze Szczytnem. To było bardzo szczególne przeżycie – nie tylko artystyczne.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w naszych jubileuszowych uroczystościach, a licznym członkom naszej wspólnoty za przygotowanie pod namiotem na posesji zborowej miłego przyjęcia dla wszystkich naszych gości i przyjaciół. Te historyczne chwile uwiecznione zresztą na zdjęciach, które połączyły nas wszystkich w jeden chór wdzięczności będziemy długo wspominać. Także występ chóru „Wniebogłosy” z Olsztyna, który uświetnił nasz jubileusz pięknymi pieśniami. Niech nadal brzmią w naszych uszach i sercach!

Read More →
Exemple

Recital fortepianowy

Z okazji 110lecia istnienia zboru Chrześcijan Baptystów w Szczytnie chcielibyśmy wraz z Państwową Szkołą Muzyczną I stopnia im. Fryderyka Chopina w Szczytnie (http://psmszczytno.pl/aktualnosci-psm/) zaprosić Państwa na recital fortepianowy w wykonaniu wybitnego pianisty – prof. Claudiusa Tanskiego – wykładowcy Akademii Muzycznej w Salzburgu. Odbędzie się w Sali Koncertowej Szkoły 9 września o godzinie 18:00.

Read More →
Exemple

Rok jubileuszowy


Rok 2022 jest rokiem jubileuszowym dla szczycieńskich baptystów, którzy obchodzić będą jubileusz 110-lecia istnienia zboru, czyli parafii Kościoła Chrześcijan Baptystów w naszym mieście. Przechodząc ulicą Sienkiewicza i po pasażu do molo i plaży miejskiej mijamy pewnie nie raz nasz historyczny kościół, w którym nieprzerwanie od ponad 100 lat gromadzą się chrześcijanie naszego wyznania, by oddawać chwałę naszemu Bogu i Stwórcy. Wpisujemy się w te sposób w mozaikę wyznaniową naszego miasta, które leży na terenach Mazur – niegdyś regionu o protestanckich korzeniach i religijnej tradycji.

Warto w tym miejscu nadmienić, że początki baptyzmu jako jednego z protestanckich nurtów chrześcijaństwa, sięgają przełomu XVI i XVII wieku, kiedy to w Anglii, a potem w Holandii i Ameryce Północnej zaczęły powstawać pierwsze zbory baptystyczne. Nieco później, w pierwszej połowie XIX wieku baptyzm zaczął rozwijać się również w Niemczech za sprawą pioniera Johanna Gerharda Onckena. Stamtąd idee ruchu baptystycznego zaczęły przenikać na tereny Prus Wschodnich, na które przybywali misjonarze i osadnicy, dzieląc się prawdami Słowa Bożego z innymi.

Pierwszym misjonarzem, który w 1857 roku przybył i zamieszkał w niedalekich od dzisiejszego Szczytna Rumach w gminie Dźwierzuty, był Gottlieb Gross, wysłany przez zbory baptystyczne istniejące już wcześniej w Kłajpedzie i Królewcu. Jeszcze tego samego roku w Rumach odbył się pierwszy chrzest przez zanurzenie w wodzie dwóch osób, które przeżyły osobiste nawrócenie i na wyznanie swojej wiary przyjęły chrzest przez zanurzenie na wzór apostolski znany z kart Nowego Testamentu.

Ponieważ w tamtych czasach dał się zauważyć wyraźny kryzys duchowości ludzi żyjących w Prusach Wschodnich, więc świadectwa wiary oraz codziennego i bogobojnego życia ludzi, którzy doznawali od Boga łaski wiary i nowego narodzenia, spotykały się z silnym odzewem. Świadczy o tym fakt, że po niemal trzech latach od chrztu pierwszych baptystów w Rumach powstał zbór, czyli parafia, która liczyła już ponad 100 ochrzczonych i świadomych swojej wiary członków. Nieco później wybudowano tam nowy budynek kościelny, w którym odbywały się regularne nabożeństwa.

Zbór w Rumach stał się kolebką baptyzmu na Mazurach. Jego placówki misyjne zaczęły powstawać w takich miejscowościach, jak: Świętajno, Szymany, Piasutno, Powałczyn i Babięta. Kilkanaście lat później dwie rodziny baptystyczne osiedliły się w Szczytnie, zaś w 1883 roku nawrócili się dwaj mieszkańcy Szczytna, którzy stali się zaczątkiem przyszłego zboru baptystycznego w naszym mieście. Wtedy ci ludzie zaczęli spotykać się na domowych grupach studiowania Słowa Bożego, potem zaczęto wynajmować w mieście coraz to większe sale na nabożeństwa, ponieważ do grona wierzących wyznania baptystycznego przyłączali się kolejni ludzie. W Szczytnie powstała więc kolejna placówka zboru z Rum, a jej duchowymi opiekunami i duszpasterzami byli pastorzy: Fridrich Wilhelm Kottke oraz Adolf Pawlitzki, którzy w końcu przenieśli się z Rum do Szczytna i tu zamieszkali.

Przebudzenie duchowe coraz to większej liczby mieszkańców naszego miasta wzbudziło potrzebę wybudowania w Szczytnie własnego kościoła. Dlatego też w 1903 roku zakupiono posesję przy obecnej ulicy Sienkiewicza i rozpoczęto budowę, którą sfinansowano z dobrowolnych składek własnych, a także ofiar ze zboru w Rumach, z innych placówek, a także ze zborów niemieckich, które wsparły finansowo budowę tego kościoła. Już w następnym roku ukończono budowę tego kościoła w stylu neogotyckim i dnia 10 lipca 1904 roku odbyła się podniosła uroczystość otwarcia i poświęcenia tej nowej świątyni baptystycznej.

Osiem lat później, w 1912 roku szczycieńska placówka zboru w Rumach ostatecznie wyodrębniła się i stała się samodzielnym zborem, który w tym momencie swojej historii liczył już 239 członków ochrzczonych na wyznanie swojej wiary, nie licząc dzieci oraz licznych sympatyków i przyjaciół.  Mając na uwadze ogólną liczbę mieszkańców Szczytna (wtedy Ortelsburga) należy stwierdzić, że zbór baptystyczny zaznaczał dość wyraźnie swoją obecność na mapie wyznaniowej naszego miasta.

Dlatego też jubileuszowe uroczystości 110-lecia istnienia zboru baptystycznego w Szczytnie planujemy na sobotę i niedzielę 10-11 września 2022 roku. Te główne uroczystości poprzedzą inne wydarzenia, które planujemy w miesiącach wcześniejszych, a o których będziemy informować na bieżąco. Naszym pragnieniem jest, aby wielu mieszkańców naszego miasta mogło w duchu ekumenicznej otwartości świętować razem z nami, a przy okazji poznać naszą historię, zasady naszej wary oraz to, jak praktykujemy naszą chrześcijańską wiarę zarówno na nabożeństwach w kościele, jak i na co dzień.

Andrzej Seweryn

andrzej.seweryn@gmail.com

Read More →
Exemple

Zapraszamy na monodram Cieszki Żółtko, który odbędzie się w sali pod szkłem na Zamku Krzyżackim w Szczytnie w piątek 17 czerwca o godz. 18.00 

 “TWARZĄ W TWARZ” to monodram zainspirowany książką Tima Stevensona „The Bema: A Story about the Judgement Seat of Christ”

Spektakl, który poprawia duchową optykę, kalibruje i koryguje patrzenie na to, co w naszym życiu na ziemi ma wartość w wieczności. Wszystko może być nam wybaczone. Ale też wiele zostało nam powierzone. Co dalej?

Cieszka Żółtko – aktorka, mim i storytellerka. Od lat związana ze Stowarzyszeniem Sztukmisja, które stara się za pomocą środków teatralnych i parateatralnych dać widzowi przestrzeń do przemyśleń i stawiania pytań o sens istnienia, istotę piękna, prawdy i miłości. Działa w nim jako aktorka, asystent reżysera i edukatorka. Prowadzi warsztaty teatralne, wykłady na temat języka ciała, świadomości sceny i wykorzystania technik teatralnych w edukacji. Opowiada dzieciom bajki w Muzeum Narodowym w Krakowie w ramach cyklu „Latający dywan. Opowieści przedmiotów”, który zdobył nagrodę „Słoneczniki” w kategorii JĘZYK.

Lubi piec chleb i rozmawiać z ludźmi. Mieszka w Krakowie.

O spektaklu:

Ten spektakl to godzinne spotkanie z trudnymi pytaniami o wiecznym znaczeniu. To czas na zajrzenie w głąb siebie i poszukanie w swoim życiu miejsca dla Boga. To spektakl, który porusza do głębi i nie pozwala zadowolić się tym co proste i powierzchowne. Każdy powinien to zobaczyć

Twarzą w twarz zderza Cię z nieuniknionym. Porusza. Daje Ci szanse na kalibrację. Zmusza do rewizji własnego postępowania, do podjęcia decyzji, zachęca do zmiany, daje nadzieje. Naprawdę warto zobaczyć.

Read More →
Exemple

Zapraszamy wszystkich mieszkańców miasta na wystawę pt. “Historia Biblii” – w ekspozycyjnej sali całorocznej na Zamku Krzyżackim w Szczytnie. Wystawa rozpocznie się wernisażem – czyli otwarciem w piątek 3-go czerwca o godz. 10.00 z udziałem Burmistrza Miasta. Wystawa potrwa do 10-go czerwca 2022. Wstęp wolny.

Read More →
Exemple

Serdecznie zapraszamy na koncert Pieśni Wielkopostnych w wykonaniu znakomitej artystki Beaty Bednarz. Koncert odbywa się w ramach obchodów roku jubileuszowego 110-lecia istnienia Kościoła Chrześcijan Baptystów w Szczytnie.

Koncert odbędzie się w sobotę 26-go marca 2022 o godzinie 18:00 w naszej kaplicy, wstęp wolny. Podczas koncertu zbierzemy pieniądze na pomoc uchodźcom z Ukrainy przebywającym w Centrum Chrześcijańskim w Świętajnie.

Read More →
Exemple

Pomagamy Ukrainie

Niedawno w Ośrodku Katechetyczno-Wypoczynkowym w Świętajnie. przyjęliśmy 43 osoby z Ukrainy Nasi goście to wielodzietne rodziny z Ukrainy spod granicy z Białorusią, które uciekając przed wojną pozostawiły tam swoje gospodarstwa i dorobek życia. Gościmy 29 dzieci w wieku od 6 miesięcy do 13 lat, ich rodziców, dziadków.

Znaleźliśmy się w niecodziennej sytuacji, gdzie z letniego ośrodka wypoczynkowego musimy zrobić miejsce, które będzie przypominało dom naszym przyjaciołom Ukrainy. Udostępniliśmy wszystkie możliwie pomieszczenia z ogrzewaniem, jednakże potrzeby okazały się dużo większe. Obecnie przygotowujemy się na przyjęcie kolejnych osób. Aby temu sprostać musimy przystosować domki letniskowe do tego by mogły być zamieszkane przez cały rok.

W tym celu udało nam się przy pomocy naszych przyjaciół z Irlandii zakupić 11 klimatyzatorów, które będą pełniły również funkcję ogrzewania pokoi. Obecnie prowadzimy również prace nad remontem instalacji elektrycznej – to koszt kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nasi goście z Ukrainy pomagają w pracach remontowych przy kładzeniu nowej instalacji. Kobiety gotują, sprzątają, pomagają w segregowaniu darów przekazanych przez mieszkańców Szczytna i Świętajna. Dzieci z własnej inicjatywy podjęły się drobnych prac w ogrodzie, takich jak grabienie liści. Wszyscy oni mają postawę pełną wdzięczności za okazaną im pomoc.

Kolejnym wyzwaniem jest szybka termomomodernizacja letniskowych pomieszczeń. W tym celu zbieramy pieniądze na docieplenie budynków systemem pianą PUR. Szacowany koszt wyniesie ok. 40 tys. złotych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już pod koniec następnego tygodnia będziemy mogli przyjąć pod nasz dach jeszcze ok.80 osób.

Ofiarodawcy mogą wpłacać pieniądze na konto: Ośrodek Chrześcijan Baptystów ul. Kościelna 20, 12-140 Świętajno. Numer konta (PL) 19 8838 1028 2005 0200 1006 0001 Tytuł: Pomoc dla Ukrainy

Bank details for financial donations from foreign contries:

IBAN-Number: [PL]58883800052001000650120002 Swift: POLUPLPR Name: Kościoł Chrześcijan Baptystów w Szczytnie Adress: ul. Sienkiewicza 3, 12-100 Szczytno Title: Help for Ukraine

Więcej najnowszych informacji można znależć na stronie Centrum Chrześcijańskie w Świętajnie lub na naszym profilu na Facebook.

Read More →