Nareszcie grudzień

Home Wpisy Nareszcie grudzień

Exemple

Nareszcie grudzień

Udało nam się przetrwać listopad. Miesiąc, który zaczyna się wspominaniem tych, którzy od nas odeszli, a potem zwykle jest pochmurny, szary i smutny, a dni coraz krótsze. Co prawda w tym roku miesiąc ten był dla nas dość łaskawy, bo ominęły nas dni słotne i deszczowe, a i temperatura była relatywnie dość wysoka. Było więc ciepło, nie padał jeszcze śnieg, a drogi były czarne i niezbyt śliskie. 

Mimo to czekałem na koniec tego miesiąca i to nie dlatego, że w jego ostatnim dniu są Andrzejki, bo ich nie obchodzę. Tradycyjnym zwyczajem umilałem sobie listopadowe dni, słuchając muzyki Fryderyka Chopina, jego walców, preludiów i ballad, a nade wszystko dwóch przepięknych koncertów fortepianowych w wykonaniu Rafała Blechacza oraz Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Narodowej w Warszawie. To zresztą przypomniało mi fakt, że za rok – jak doczekamy – będziemy mieli w naszym kraju kolejny Konkurs Chopinowski, oczywiście jesienią. Będzie to więc kolejne święto muzyki naszego genialnego kompozytora. Ale to dopiero za rok.

Tymczasem mamy już grudzień, a to brzmi zupełnie inaczej. Czas bowiem odpalić świąteczne dekoracje w naszych miastach i na podwórkach. Zauważyłem już na Placu Juranda w naszym mieście piękną choinkę z imponującymi bombkami, które co prawda jeszcze nie błyszczą zawieszonymi lampionami, ale lada chwila dekoracje świąteczne w mieście zachęcą do wieczornych spacerów po naszych szczycieńskich ulicach. Na razie stada wron, które zadomowiły się na miejskich drzewach, raczej odstraszają nas od tych spacerów. Warto jednak zobaczyć nasze sztuczne lodowisko, które już funkcjonuje i kiedy spacerowaliśmy z żoną obok tego obiektu, widzieliśmy, że wiele osób korzysta z tej nowej formy rozrywki. I bardzo dobrze, bo ruch na świeżym powietrzu jest o wiele lepszy od siedzenia przy komputerze czy konsoli. Czas na poszukanie łyżew w naszych domowych szafach lub garażach.

Na ostatnim nabożeństwie w naszym kościele odpaliliśmy pierwszą symboliczną świecę adwentową, co przypomniało nam, że oto mamy w kalendarzu kościelnym czas Adwentu. To okres przypominania sobie prawdy o tym, że Pan Jezus, który przyszedł na ten świat pierwszy raz, rodząc się w Betlejem, przyjdzie wkrótce po raz drugi, by Jego wiernych naśladowców zabrać do siebie. Czekamy z wiarą na Jego powrót i ta obietnica spełni się tak pewnie, jak wiele innych, które już się spełniły. Tak więc w najbliższych tygodniach będziemy mieli okazję porozmyślać o tym, a nade wszystko o naszej gotowości na spotkanie ze Zbawicielem i Panem. Jeśli traktujemy poważnie Jego Słowo, to winniśmy być duchowo gotowi na to spotkanie. 

Ani się obejrzymy, a nadejdą święta Pamiątki Narodzenia Jezusa, który przyszedł na świat, by przynieść pokój i radość, a nade wszystko zbawienie dla tych, którzy w Niego uwierzą i oddadzą swoje życie Jemu bez żadnych zastrzeżeń. Jako jego naśladowcy też jesteśmy i staramy się być ludźmi pokoju, niosąc światu Bożą miłość oraz przesłanie o pokoju, jaki możemy mieć z Bogiem – naszym Ojcem w niebie.

Jakże w tym kontekście bolą wiadomości ze świata, w którym ginie wciąż i coraz więcej chrześcijan. Cierpią oni z rąk ludzi, którzy ich nienawidzą i coraz silniej prześladują. Oto ostatnia wiadomość z afrykańskiego kraju Burkina Faso, gdzie kilkunastu silnie uzbrojonych napastników podjechało na motocyklach pod protestancki kościół w miejscowości Hantoukoura. W czasie niedzielnego nabożeństwa ci źli ludzie wtargnęli do świątyni zabijając z zimną krwią 14 wiernych, w tym także pastora i kilkoro dzieci. To straszne, ale są takie kraje na świecie, gdzie nawet na nabożeństwie w kościele ludzie nie mogą czuć się bezpieczni. 

Nie zdajemy sobie sprawy, w jak wielu miejscach na ziemi chrześcijanie doświadczają bardzo silnych prześladowań, mimo że Pismo Święte uczy nas miłować nawet naszych wrogów. Niestety, wrogowie chrześcijaństwa nie odwzajemniają się tym samym i stają się coraz bardziej okrutni, brutalni i bezwzględni. Istnieje w naszym kraju organizacja Open Doors Polska (www.opendoors.pl), która wspiera prześladowanych chrześcijan i informuje o wielu aktach przemocy i barbarzyństwa, którego doświadczają chrześcijanie różnych denominacji w takich krajach, jak np. Nigeria, Chiny, Korea Północna, Pakistan, Indie lub Iran. Warto pomyśleć o naszych duchowych współbraciach i modlić się o tych, którzy cierpią straszliwie i płacą ogromną cenę za swoją wierność Bogu.

Doceniajmy więc to, że w naszym kraju możemy doświadczać pokoju i wolności od prześladowań. Mamy w Polsce różne denominacje chrześcijańskie, ale staramy się żyć w pokoju i wzajemnym szacunku, którego nauczył nas Pan Jezus. Uczymy się doceniać naszą różnorodność, choć nie wszyscy nad Wisłą do końca to rozumieją. Módlmy się o to, byśmy nie musieli doświadczać zła, przemocy i nietolerancji religijnej. Uczmy się jako chrześcijanie różnych wyznań nadal żyć w atmosferze wzajemnego szacunku i dobrze pojętej tolerancji. Uznajmy również prawo każdego człowieka do obierania własnej drogi duchowego rozwoju i religijnej tożsamości. Niech również najbliższe tygodnie rozbudzą w nas radość z faktu, że wszelkie trwałe dobro i wszystkie głęboko ludzkie wartości zawdzięczamy Bogu, który nas stworzył oraz Panu Jezusowi, który przyszedł na ten świat i pokazał nam, jak żyć i podobać się naszemu Stwórcy.

Życzę moim Szanownym Czytelnikom, by ponieśli w swoich sercach to adwentowe światło i przedświąteczne ciepło do swoich domów i rodzin, by cieszyli się tym co mamy i pamiętali o tych, którym wiedzie się o wiele gorzej niż nam. Bądźmy wdzięczni za to Panu Bogu i darzmy się wzajemną życzliwością.

pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)