Zwycięzcy EURO 2021

Home Wpisy Zwycięzcy EURO 2021

Exemple

Zwycięzcy EURO 2021


W ostatnią sobotę cały piłkarski świat zamarł z przerażenia obserwując, co wydarzyło się na ledwie rozpoczętych Mistrzostwach Europy w piłce nożnej, czyli na EURO 2021. Otóż – jak wielu z nas widziało to w czasie transmisji telewizyjnej – pod koniec pierwszej połowy meczu pomiędzy reprezentacjami Danii i Finlandii nagle i bez powodu upadł na murawę boiska najwybitniejszy obecnie duński piłkarz Christian Eriksen. Nikt z przeciwników nie sfaulował go, ani nie został uderzony piłką po silnym strzale, jak to czasem bywa w czasie meczu. Po prostu biegł i nagle padł twarzą na murawę nie podnosząc się z niej. Nie było to bowiem potknięcie czy wpadnięcie w poślizg, ale po prostu nagły i nienaturalny upadek.

Piłkarze obydwu drużyn zrozumieli natychmiast, że stało się coś strasznego, przybiegli na pomoc, a pierwszym był kapitan reprezentacji Danii. Zaraz potem dobiegli medycy, ratownicy medyczni i sanitariusze. Szybko stało się jasne, że na murawie stadionu trwa akcja reanimacyjna duńskiego gwiazdora, który – jak się później okazało – doznał w czasie meczu niespodziewanego ataku serca. Przerażona partnerka piłkarza, która widziała całe zdarzenie z trybun stadionu, wbiegła przerażona na murawę boiska i koledzy jej męża zaczęli ją pocieszać w tej strasznej dla niej chwili.

Walka o życie tego wybitnego piłkarza przeciągała się, mecz został oczywiście przerwany przez sędziego, zaś koledzy z reprezentacji Danii otoczyli kordonem miejsce, gdzie medycy reanimowali ich wybitnego kolegę, który jest filarem duńskiej reprezentacji. W ten sposób zasłonili całą akcję, by nie pozwolić kamerom telewizyjnym naruszać prywatności tej bardzo intymnej i niezwykle groźnej sytuacji. W tym momencie nie kręcono przecież filmu sensacyjnego, lecz tam, na stadionie, na oczach tysięcy kibiców działo się prawdziwe życie, a właściwie dramatyczna walka o życie tego wybitnego sportowca.

Był to tak szokujący moment, że wszyscy na stadionie i przed telewizorami zamarli z przerażenia i niepewności o los Christiana Eriksena, który jeszcze na boisku odzyskał przytomność, bo udało się przywrócić akcję serca, które się wręcz zatrzymało. Zawodnik został przetransportowany do szpitala. Tam lekarzom udało się ustabilizować jego stan zdrowotny na tyle, że sam piłkarz poprosił kolegów, by ci dokończyli przerwany z jego powodu mecz. Jako kibice byliśmy pełni podziwu dla obu drużyn, które po dłuższej przerwie kontynuowały mecz zakończony ostatecznie nieoczekiwanym zwycięstwem Finów.

Jedna z czołowych hiszpańskich gazet dała niezwykły tytuł na pierwszej stronie wydania weekendowego. Otóż dziennikarze napisali: „Znamy już zwycięzców EURO 2021 – to medycy”. I rzeczywiście, mimo faktu, że odbywają się dopiero pierwsze mecze Mistrzostw Europy, to jednak już mamy zwycięzców tej imprezy – medyków, którym udało się przywrócić akcję serca Christiana Eriksena, a więc de facto uratować mu życie, które było poważnie zagrożone.

Mamy jednak jeszcze innych zwycięzców EURO 2021. Mam tu na myśli kolegów z drużyny duńskiej, którzy zachowali się bardzo godnie i szlachetnie w stosunku do swojego kolegi w krytycznym dla niego momencie życia. Choć przegrali mecz z reprezentacją Finlandii, to jednak sam fakt, że pomimo wielkiego szoku jakiego doznali, byli w stanie kontynuować mecz, grając dla swojego wybitnego kolegi i przyjaciela z reprezentacji, czyni ich zwycięzcami tego przegranego meczu. Podobnie jak piłkarze z Finlandii, którzy zachowywali się godnie, współczując i przeżywając z niekłamaną empatią ten tragiczny wypadek na boisku. Oni również zasługują na słowa wielkiego uznania.

Są jednak jeszcze inni zwycięzcy tego sportowego, niezapomnianego w swej dramaturgii wydarzenia na boisku, mianowicie kibice na stadionie w Kopenhadze. Oni także pozostali na stadionie, przeżywając dramat, który rozegrał się na ich oczach. Nie poszli do domów lub do pubów na piwo, lecz czekali cierpliwie i w napięciu na wieści o stanie zdrowia Christiana Eriksena swojego idola, a po zakończonym meczu zgotowali aplauz zawodnikom obu drużyn i cieszyli się wieściami ze szpitala, które dawały nadzieję na to, że piłkarz, który wrócił do życia, wróci również do zdrowia. Czy wróci o wyczynowego sportu – trudne pytanie i za wcześnie wyrokować cokolwiek.

Aż trudno uwierzyć, że tak zdrowi i silni mężczyźni, jakimi są wyczynowi i zawodowi piłkarze, czasami doświadczają takich groźnych dla życia sytuacji. Znane są przypadki piłkarzy, którzy zasłabli na boisku i nie udało się ich uratować. Mimo szczegółowych badań lekarskich, prób wysiłkowych i sprawnościowych, również i im może się przytrafić niespodziewany atak serca, który może zabić. To nie są przecież maszyny nie do zdarcia, lecz ludzie z krwi i kości, którzy uprawiając sport wyczynowy, często przekraczają granice ludzkich możliwości. A to kosztuje – czasem życie.

Nie myślmy więc, że zawodowi piłkarze otoczeni sztabem lekarzy sportowych, masażystów, terapeutów i psychologów, nie są narażeni na takie niebezpieczeństwa. Również najsilniejszy, najbardziej wytrenowany, odporny i posiadający żelazną kondycję zawodnik może upaść, zemdleć lub nawet umrzeć na boisku. I tu kłania się zasada biblijna, która mówi: „Jeśli stoisz, uważaj abyś nie upadł”. Kiedy bowiem jesteśmy zbyt pewni siebie, swoich możliwości i odporności na zło, to wtedy możemy nagle potknąć się i boleśnie upaść. Szatan zrobi wszystko, by podstawić nam nogę, a potem będzie się szatańsko cieszył z naszego upadku. Dbajmy więc o naszą duchową kondycję i nie bądźmy zbyt pewni siebie. Liczmy raczej na Bożą pomoc i Jego możliwości, bo naszego Boga szatan nie jest w stanie pokonać!

Andrzej Seweryn

andrzej.seweryn@gmail.com